poniedziałek, 17 listopada 2014

Rooibos i koraliki

Obiecałam, że "jutro" pokażę zdjęcia tego co zrobiłam. Owo "jutro" przeistoczyło się już w pojutrze a nawet w po-pojutrze, a ja jakoś nie mogłam się zebrać do wstawienia fotek. Jakoś coś mi zawsze przeszkadzało.
W końcu dziś dojrzałam do posta i oto jest...
Na początek herbatkowo, czyli Roibos - herbatka nr 11:


Oczywiscie nie byłabym sobą, gdybym się nie pomyliła, ale to już norma....
Teraz koraliki:
 Tyle wykoralikowałam w czwartek. Tu zbliżenie:
 A to już dzisiejsze 1,5h:
Muszę powiedzieć, że coraz lepiej mi to wychodzi i coraz bardziej mnie wciąga... gdyby tak jeszcze doba miała 48h, a rząd zechciał mi płacić za siedzenie w domu ;)

środa, 12 listopada 2014

Ważna informacja!!

Począwszy od dnia dzisiejszego wszystkie zdjęcia mojego autorstwa będą miały nowy podpis. Zdecydowałam, że zamiast tekstem "Haftowany świat Iskierki" od dziś swoje zdjęcia podpisywać będę tylko jako "Iskierka".
Pisze to dlatego, żeby nie było wątpliwości co do autora zdjęć.

A już jutro postaram się wstawić zdjęcia moich robótek ;)

niedziela, 9 listopada 2014

Koralikowe plany i kolejny SAL

Dziś znów będzie o koralikach, bo wiem, że jesteście strasznie ciekawe, co będę teraz koralikować. Jako że wczoraj przyszła paczka, to dziś mogę się już pochwalić tym, co wybrałam:
Jako pierwsza w kolejce będzie Święta Rodzina:
Planuję zrobić to w prezencie dla teściowej na 70 urodziny. Mam nadzieję, że się wyrobię...
A Lilie Wodne zrobię dla siebie:
Trochę się obawiam, bo co zestaw to więcej koralików, ale dam radę ;)
Oczywiście koralikować mogę tylko wtedy gdy dziecka nie będzie w domu. Na szczęście dla mojego hobby (a nieszczęście dla mojego portfela) najbliższe 4-5 tygodni zapowiada się spokojnie, czyli duuuuzo wolnego.

A teraz o nowym SAL-u....
Mój mąż już się nie odzywa, tylko patrzy pobłażliwie jak drukuję schematy i kompletuję muliny do kolejnych SAL-i. No ale jak sie tu nie zapisać, kiedy ogłosiło się SAL typowo kuchenny (Cytrusowo-Warzywny), a ktoś - konkretnie TAMI  ogłasza zapisy na SAL Herbs & Spices, czyli Zioła i Przyprawy????
Przecież to jakby komplet do Warzyw....
Musiałam się zapisać, a z tego co wiem zapisy wciąż trwają, więc w imieniu Tami serdecznie zapraszam na grupę "Sal Herbs & Spices"

Wszystkim bardzo dziękuję za uznanie za Motyla. Wciąż szukam odpowiedniej ramki do niego. Nie chciałabym zepsuć koralikowego efektu. Jak go już odpowiednio "opakuję" to Wam pokażę.
Małgorzata Zoltek - wsiadaj w samolot i przybywaj - zanim wsadzę go za szkło pozwole ci go "pomacać" ;)
Maga - już się skusiłam, zdjęcia powyżej, a tobie radzę kup zestaw i wyhaftuj, a i ty będziesz go mieć na ścianie ;)
Weronika Mieczkowska - chyba zaspokoiłam Twoją ciekawość
Mevosa - jak najbardziej zapraszam. Posłałam ci zaproszenie do redagowania bloga.

piątek, 7 listopada 2014

Efekt Motyla

Ostatnio nie miałam weny na pisanie bloga, za to prawie non stop byłam aktywna na facebooku. Nie próżnowałam też jeśli chodzi o moje robótki.
Pokazywałam Wam już ukończoną 10 kawę i 10 herbatkę. Czekając na kolejne wzory herbatek, które miała podesłać Tami wciągnęłam się jak diabli w koralikowego motyla. Korzystałam z każdej dogodnej chwili by przyszyć kolejnych kilka krzyżyków do kanwy. A że mogłam to robić jedynie wtedy gdy kanwa i koraliki były daleko poza zasięgiem mojego dzieciątka, więc to trwało i trwało niemal wieczność.
Do końca października udało mi się zrobić całe jedno skrzydło:
Kilka dni później motyl był już niemal na ukończeniu:
Pozostał do zrobienia górny "czubek" drugiego skrzydła.
Idealnie widać to na zbliżeniu:
Zostało już tak niewiele, a mnie wypadł w pracy dzień wolny. Zawzięłam się i wczoraj późnym wieczorem ukończyłam motylka.
TADAM!!!!!
Motyl od początku skradł moje serce, ale efekt końcowy zapiera dech w piersiach:
Teraz tylko odpowiednia ramka i na ścianę.
W drodze do mnie leci już kolejna kanwa z koralikami, teraz jednak zabieram się za dwie ostatnie herbatki a potem kawki.

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam serdecznie