A jednak cud się stał i prezent został wykonany na czas ;)
Zmobilizowała mnie Wasza wiara w moje możliwości. I tak dziś o godzinie 6.30 rano, w tajemnicy przez wszystkimi, zamknięta we własnej sypialni zabrałam się do pracy.
Najpierw skończylam zaczęty haft:
Póżniej postanowiłam zrobić chwościk:
Wycięłam kwadraty i przygotowałam wszystko do zszycia:
Po zszyciu całośc wyglada tak:
Nie miałam kompletnie nic, żeby zrobić zawieszkę, ale moja córka sobie poradziła i przywiesiła breloczek do kluczy:
Pierwszy raz w życiu zrobiłam coś innego niż poduszkę czy obrazek. Jestem z siebie dumna :D
Śliczna!!!
OdpowiedzUsuńI ja też jestem z ciebie dumna! Córcia na pewno bardzo zadowolona, bo zawieszka śliczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny. Córka wniebowzięta :)
OdpowiedzUsuń