poniedziałek, 23 grudnia 2013

Inwestycja nr 2...

Jako ze WIELKIMI krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia trzeba zrobić w domu "generalne" porządki. Dlatego też, postanowiłam zrobić porządek w moich haftach. Musiałam też pomyśleć, co zrobić, by były zawsze "pod ręką".
Z racji tego, że moje prawie 18 miesięczne dziecię od jakiegoś czasu już chodzi oraz tego, że jest strasznie wszędobylska dawno już musiałam zlikwidować swój hafciarsko-komputerowy kącik znajdujący się na sofie....
Laptop powędrował do pokoju syna, stolik na którym stał został schowany, a hafty znalazły swoje miejsce w szafce. Nie było to dobre rozwiązanie, bo w szafce tej mam też wszystkie potrzebne dokumenty, a także talerze i szklanki. Moja=e hafciki i akcesoria były więc wiecznie przekładane z miejsca na miejsce....
Ale to już na szczęście przeszłość. od kilki dni bowiem jestem posiadaczką pięknego czarnego "koszyczka", w którym swoje miejsce znalazły wszystkie akcesoria hafciarskie:
Ów koszyczek znalazł swoje miejsce na podłodze w salonie, pomiędzy sofami, lampą a stolikiem.
Zmieściło się w nim wszystko to, co w danym momencie jest mi potrzebne do haftu:
- organizer z mulinkami,
-tamborek z kanwą,
- posegregowane muliny do RR-ów, SAL-a i obecnego haftu,
- potrzebne wzory,
- metr białej kanwy (ta zielonkawa reklamówka)
- słoiczek na hafciarskie resztki
Teraz faktycznie mam wszystko pod ręką. Wystarczy tylko sięgnąć.

W temacie kartek to zrobiłam jeszcze 3 szt. Wszystkie z okazji urodzin:
- dla brata na 26 lat:

- dla teściowej na... lat:
Jako że kobiecie nie wypada "wypominać" wieku, karteczka dla teściowej nie ma cyfry lat, a jedynie napisy "Urodziny" i "Serdecznie gratulacje".
Bratu natomiast mogłam wypisać wiek. Kartki dostał dwie, bo jedną od mamy, która w jego urodziny jeszcze była u nas, a drugą od nas.
Od razu muszę też powiedzieć, że chyba rośnie mi konkurencja... Syn w szkole własnoręcznie zrobił kartkę świąteczną: 
Prawda, że śliczna?

Oficjalnie mam urlop. Całe dwa tygodnie. Do pracy wracam dopiero 6 stycznia. Nie będę miała jednak zbyt dużo czasu na święta, bo oprócz samych przygotowań do świąt będę się sama zajmowała Olivią. Moja mama dziś pojechała do Polski na święta. Nie chciała zostawiać taty i brata samych.
A jeśli już mówimy o haftach, to miś się robi:


To stan na sobotę wieczór. Podgoniłam trochę dzięki telewizji, bo zamiast o 22.00 wędrować do pokoju syna na komputer to siedziałam, haftowałam i oglądałam filmy - trzy części Władcy Pierścieni oraz trzy części Powrotu do przyszłości. Oczywiście nie wszystkie na raz w jeden dzień.

Pozdrawiam wszystkich


3 komentarze:

  1. Widzę, że nieźle się zorganizowałaś :) . Haft ci idzie świetnie , a sama uwielbiam Władcę pierścieni
    Pozdrawiam serdecznie i wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny kosz, muszę pomyśleć o takim samym.:) Życzę ci z okazji Bożego Narodzenia wszystkiego co dobre i pachnie świętami, skrzypiącego śniegu pod stopami,cudownej kolacji w wigilijnym mroku i hucznego Nowego Roku!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super organizer :)
    Zdrowych i spokojnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń