wtorek, 13 maja 2014

Green tea...

czyli kolejna, majowa herbatka. Miałam duuuuuuuuuuużo czasu i zrobiłam ją w rekordowym tempie dwóch dni:
 Kanwa powoli się zapełnia:
Szczerze powiedziawszy mam ochotę haftować następną, ale... mam też inne hafciki do dokończenia ;)

Katarzyna G - pewnie znów jestem krok przed tobą, ale cóż... mam prawie 3 miesiące wolnego od pracy zawodowej i muszę to jakoś wykorzystać. Hafciarsko i szyciowo ;)
Promyczku - obie poszewki są z tego samego kawałka materiału i te serduszko to jakoś tak samo wyszło. Jest ich więcej (tych serduszek), tyle że w różnych miejscach. Jak cięłam materiał to nie patrzyłam na wzór ;)

Pozdrawiam wszystkich

3 komentarze:

  1. Bardzo mi się podobają te herbatki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście że mnie wyprzedzasz :) Ale tylko dlatego że ja się nad metryczką na zamówienie modlę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna...wszystkie herbatki są śliczne, rewelacyjny ten wzorek:)

    OdpowiedzUsuń