poniedziałek, 25 maja 2015

Limonka, czyli Cytrusów ciąg dalszy...

Jak już pisałam zostałam osobą bezrobotną, a to pozwala mi na komfort haftowania niemal 24h na dobę ;)
Oczywiście nie ma aż tak różowo, bo są rzeczy które odrywają mnie od krzyżyków. Trzeba zrobić/zjeść posiłek, zająć się dziećmi/domem/mężem ;)
Ale generalnie mam duuuużo wolnego czasu i postanowiłam na maxa wykorzystać ten fakt.
Przez cały piątek i sobotę zajmowałam się kolejnym motywem kanwy cytrusowej:
Tyle było do wczoraj. Dziś zrobiłam resztę, czyli kontury i napis. I oto Limonka w całej okazałości:
A tak wygląda cala kanwa:
W rzeczywistości prezentuje się o wiele lepiej, zdjęcia nie oddają uroku cytrusów...
Udalo mi się zacząć kolejny motyw, majowy - Kwiat Pomarańczy i na chwile obecną mam tyle:
Przy okazji możecie podziwiać mój tamborkowo-klamerkowo-wzorkowy patent ;)

A teraz muszę się przyznać, że... upadłam na głowę. na jednym z moich ulubionych blogów znalazłam przepiękne zdjęcie i informację o nowej zabawie SAL-owej. Oczywiście zajrzałam na blog autorki SAL-u, czyli tutaj, no i... oczywiście zapisałam się do tego SAL-u....
Na swoje usprawiedliwienie pokażę wam, co będziemy haftować:
I jak przejść obojętnie obok czegoś takiego????
Dodam, że zaczynamy 10.06.2015, każdy haftuje we własnym tempie i nie ma daty zakończenia projektu. I własnie to sprawiło, że zapisałam się na zabawę...

Dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie te z życzeniami szybkiego znalezienia nowej pracy. Pracę sobie znajdę, ale... chwilowo odpocznę od stresów związanych z pracą zawodową.
Pozdrawiam

13 komentarzy:

  1. Już widać efekty! Czyli wszystko ma dobre i złe strony :) A na głowę to widać upadłyśmy w doborowym towarzystwie :P Ja chyba będę musiała ze snu zrezygnować :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Idzie Ci swietnie..tego czasu trochę Ci zazdroszcze:( A co do SAL-u..nawet tam nie patrze..na szczęście nie mam jeszcze odwagi haftować krajobrazów..

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyglądają te cytrusy. Nie dziwię Ci się, że nie mogłaś się oprzeć temu SAL-owi. Przecudny obrazek.

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż ci mogę napisać... Mam nadzieję, że za jakieś 10-15 lat nadal będziesz prowadziła bloga, żebyśmy mogły śledzić postępy w pracach SAL-owych...;)Powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i o to wlasnie chodzi. W kazdej sytuacji, nawet tej najgorszej da sie znalesc jakies pozytywy :). Szczerze zazdroszcze tego czasu. Wiem ze u mnie w pracy szykuja sie zwolnienia i juz nie moge sie doczekac. To pewnie brzmi okropnie niewdziecznie, ale tak sie wlasnie czuje. Dostane odprawe i troszke wolnego czasu, a jakas praca pozniej na pewno sie znajdzie ;). A ta limonka wyglada naprawde fajnie. Ten wzor jest super bo mozna wyszyc calosc lub wybrane elementy... A SAL bede sledzic bo duzo dziewczyn upadlo na glowe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. No cóż, chyba jakiś wirus wariacki zapanował :) Nie da się ukryć, że wzór piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cytruski są oczywiście bardzo ładne, ale za chęć wyhaftowania ostatniego obrazku robię wielkie WOW! Oczywiście obrazek przepiękny, ale nie chcę nawet mówić ile zajęłoby mi wyhaftowanie go. Oczywiście życzę powodzenia ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Obraz będzie śliczny! A cytrusy wyglądają jak żywe:)

    OdpowiedzUsuń
  9. no to teraz sie bedzie u ciebie dzialo robotkowo, he he :)
    fajne owocki :)
    nad tym salem nie da sie przejsc obojetnie, ale mi sie udalo ;) czekam az zaczniesz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Złapałaś hafciarski wiatr w żagle, a lista SAL-i naprawdę imponująca.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę idziesz jak burza z tymi haftami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam limonkę do herbaty do drinków i taką Twoją haftowaną też :))
    Powodzenia w SAL-owych zabawach :) Ja jakoś postaram się przetrwać SAL-ową chatke ;p
    Patent z klamerkami jak znalazł! :p trzeba sobie ułatwiać prace.. a co! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też miałam taki klamerkowy patent dopóki mój synek nie zaczął chodzić,potem klamerki znikały w zastraszającym tempie;P Hafcik śliczny. Będę dopingować w nowej zabawie SALowej.

    OdpowiedzUsuń