środa, 22 lipca 2015

Mandarynka

Od sobotniego popołudnia mam kolejnych gości. Tym razem przyjechali moi rodzice. Z tego powodu przez cały weekend nie miałam robótki w ręku. Bo w sobotę zakupy i przygotowywanie domu, a w niedzielę po raz kolejny świętowaliśmy urodziny najstarszej córki. W końcu osiemnaście lat ma się tylko raz w życiu ;)
Zresztą prezenty dostały się wszystkim, zarówno dzieciom jak i nam.
Do haftów wróciłam już w poniedziałek. W dwa dni powstała Mandarynka na kanwie Cytrusowej:

Teraz przymierzam się do Fenkuła na Kanwie Warzywnej i do kolejnego kwiatka z SAL-u "Kwiaty przez cały rok".

Lawendowa Kraina Robótek - SAL "Chata za miastem" chwilowo poszedł w odstawkę.
Anek73 - na początku też chciałam rzucić, ale bynajmniej nie z powodu ilości UFO-ków ;)
AsiaB - mnie bułczanka nie smakuje, zdecydowanie wolę kaszankę, czyli "krupniok" ;)

Pozdrawiam wszystkich

13 komentarzy:

  1. Hafcik piękny :) sal owocowy widzę ze pięknie wychodzi :) owoce sa super zrobione i bardzo smakowicie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swoją drogą u nas na kaszankę mówi się zwyczajnie "kiszka". Aczkolwiek nigdy nie lubiłam tej nazwy:) Hafcik cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Owoce rosną jak grzyby po deszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne owocki :)
    U nas goście cały czas - od tygodnia, ale nie odczuwamy ich obecności, po prostu jest nas więcej w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie rosną te Twoje owoce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te owocki, podobają mi się ich kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haftu przybywa, a Ja w tyle z tymi haftami, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam hafciki i cytrusowe i ziołowe. U mnie w cytrusach brakuje jeszcze dwóch elementów (po pewnym RR-rze) może czas je skończyć :)

    OdpowiedzUsuń