niedziela, 7 sierpnia 2016

Wakacyjne haftowanki

Przed wakacjami miałam bardzo gorący okres i niejako na szybko powstało kilka haftów - metryczki, Home Sweet Home oraz prezenty do przedszkola.
Powoli zaczynałam tęsknić do moich normalnych haftów, czyli do Tęczowej Róży i Widoku z Okna.
Najpierw jednak przyszło mi do głowy, żeby wyhaftować coś w prezencie na 18 urodziny. Przyszła solenizantka jest córką mojej dalekiej (w sensie genealogicznym) kuzynki. Moja mama jest matką chrzestną owej kuzynki i dostała zaproszenie na imprezę urodzinową z okazji 18 urodzin córki.
Jako motyw obrazka obrałam sobie króliczka Somebunny.
I tu muszę się przyznać, że nie pałam wielką miłością do tego motywu. Uznałam jednak, że taki króliś z kwiatkami będzie na 18 idealny.
Przekopałam internet i znalazłam mnóstwo schematów z Somebunny. Na początek mój wybór padł na tego królisia:
Mój szesnastoletni syn jednak stwierdził, że ten jest za smutny i że zdecydowanie lepszy będzie ten:
Taki "słoneczny i wesoły" jak to określił mój syn. Wobec tego, jeszcze przed wyjazdem zabrałam się do pracy i w podróż do Polski pojechała ze mną już trawka i zarys króliczych tylnych łapek:
Dla uściślenia - na schemacie trawka jest pół-krzyżykami, ale wybitnie mi się to nie podobało i swoją trawkę zrobiłam pełnymi krzyżykami.
Wakacje nie sprzyjały haftowaniu, bo jak wiecie z poprzednich postów trochę zwiedzaliśmy, trochę remontowaliśmy a trochę załatwialiśmy różne urzędowe sprawy. Jednak czasem udało mi sie postawić kilka krzyżyków i po ponad tygodniu miałam już prawie cały tułów królisia:
Kontury postanowiłam robić "za jednym zamachem", żeby się nie wracać. Tamborek strasznie gniecie mi kanwę i nie wiem czy to wina kanwy czy raczej tamborka...
Po kolejnym tygodniu króliczek miał już głowę i kwiatki wraz z konturami:
Pozostało dodać imię oraz cyfrę "18" żeby nie było żadnych wątpliwości co do tego, z jakiej okazji został wyhaftowany/wręczony:
Tu popełniłam dwa błędy:
- po pierwsze imię wyhaftowałam zbyt jasnym kolorem. Niestety nie miałam innego ze sobą, a do sklepu było mi nie po drodze.
- po drugie "18" jest stanowczo za mała co do reszty obrazka.... Miałam jednak już zbyt mało czasu na poprawianie tego.
Aby imię i cyfra 18 były bardziej wyraziste zrobiłam im troszkę konturów. Cyfra okonturowana została cała, natomiast imię dostało kreseczki tylko z jednej strony co miało sprawiać wrażenie głębi. Nie wiem czy tak do końca odniosłam zamierzony efekt.
Obrazek został wyprany, wyprasowany i oprawiony przez moją mamę i obecnie prezentuje się tak:
Obie z mamą mamy nadzieję, że się spodoba...

Po powrocie do domu zaczęłam haftować małą pamiątkę ślubną na zamówienie szwagierki. Po dwóch dniach pracy miałam tyle:
Oczywiście zanim zaczęłam haftowanie okazało się że niestety nie mam jeszcze całej palety kolorów DMC i musiałam brakujące kolorki zamówić on-line.
Zanim mulina dotarła ja postanowiłam nie siedzieć bezczynnie i wróciłam do Tęczowej Róży.
Gdy ją ostatnio pokazywałam wyglądała tak:
 Po dwóch dniach intensywnej pracy już tak:
 A po kolejnych dwóch tak:
Zamówione muliny już dawno doszły, a ja dłubię i dłubię...

Bardzo ciężko oderwać się od jej kolorów, ale muszę skończyć zamówioną pamiątkę ślubną...

Anek73 - ja też bym się ciągle zażerała kiszonymi i małosolnymi, niestety w Holandii jest to towar niemal deficytowy. Mało tego - oni tutaj w sklepach i na bazarach nie sprzedają ogórków gruntowych. Jedynie ogórki długie można kupić. Z gruntowych robią przetwory typu ogórek konserwowy. Ogórki kiszone i czasem gruntowe (takie prawdziwe) są jedynie w Polskich sklepach, a małosolne najlepsze są takie własnej roboty ;)
Agnieszka R - właśnie ja się jakoś nie umiem ogarnąć po tym powrocie.... 
Adrianna Bartnik, Agnieszka Wardzińska i inni - dziękuję. Mam nadzieję że młodym też się podobał.

Dziękuję za odwiedziny i za komentarze. Witam nowe osoby.
Pozdrawiam serdecznie




21 komentarzy:

  1. Króliczek słodziutki!
    Przepiękne prace! Powodzenia, dasz radę!
    _______________________________________
    Pozdrawiam serdecznie, Ada!
    http://hafciarkablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna pamiątka, na pewno się spodoba:-) Róża pięknie rozkwita:-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, króliczek jest cudowny. Róża też szybciutko Ci przybywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale tu u ciebie sie dzieje :) fajne hafciki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ci szybko ta róża idzie! Cudo. A króliczki piękne wyszły.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiątka na 18 super-króliczek słodki i popieram syna lepszy od pierwszej opcji, co do koloru imienia to rzeczywiście mógłby być inny kolor ale nie oszukujmy się pracujemy na tym co mamy pod ręką. Róża zapowiada się pięknie i pamiątka ślubna też. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Króliczek slodziutki. Ale postępy w róży mnie powalily.

    OdpowiedzUsuń
  8. Króliczek slodziutki. Ale postępy w róży mnie powalily.

    OdpowiedzUsuń
  9. somebunny słodziak i faktycznie lepszy ten wesoły żółty. Róża tak szybko powstaje jakby to było tylko kilka krzyżyków. Zazdroszczę zapału!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeuroczy króliczek :)
    Syn dobrze doradził. Ten pierwszy też jest piękny, ale taki trochę smutny, a okazja przecież skłania do radości.
    Imponujący postęp w róży! Jeszcze z jedno podejście i będzie koniec.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku jaka pracowita pszczółka jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Króliczek bardzo fajny, myślę, że się spodoba.
    Tęczowa pięknie rośnie. Pracować nad tym wzorem to czysta przyjemność :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Twoje prace, dla mnie wspaniałe, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zazdroszczę tempa haftowania! Róża pięknie rozkwita :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Super tempo masz.Co do róży ,to prawdziwa przyjemność haftowania jej.Króliczek fajny.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Króliczek świetny, pamiątka na ślub będzie super, róża rozkwita pełnią kolorów tęczy, po prostu pięknie! pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szalejesz z tą różą..:) Króliczek wyszedł super:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudny 18-stkowy prezent, ja akurat przepadam za tymi królisiami :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Te króliczki są świetne, właśnie przypomniałaś mi, że leży gdzieś niedokończona metryczka mojej córki w komodzie z tym króliczkiem, muszę koniecznie do niej wrócić w tym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń