piątek, 6 stycznia 2017

SAL Tea Time po raz czwarty

Wprawdzie dziś jeszcze nie sobota, ale już mogę pochwalić się kolejnym elementem Sal-u Tea Time.
Tym razem młynek do kawy.
Tyle miałam po 1 dniu pracy:
A tyle po kolejnym dniu:
A tak prezentuje się całość:
Bardzo szybko się haftowało i generalnie miałabym go skończony w jeden dzień, ale okazało się, że brakuje mi jednego koloru i musiałam poszukać zamiennika :)

Serdecznie dziękuję za życzenia urodzinowo-noworoczne.
Cytrulina - oj cieszą, cieszą ;)
Kamilla - ja tez sie obawiałam ze nie dam rady i czasem przerażają mnie te pikselki i ciągła zmiana kolorów, ale nie poddam się. Warto wyhaftować choć jeden HAED
Renata - lejesz miód na moje serce, dziękuję za tak piękny komentarz
Ewa Staniec-Januszko - postaram się nie przejmować za bardzo bo mam nadzieję, że przy tej ilości identycznych odcieni aż tak się to nie rzuci w oczy.

Pozdrawiam serdecznie

12 komentarzy: