poniedziałek, 9 stycznia 2017

SAL Victorian Garden

Jakiś czas temu zostałam zaproszona na holenderską grupę HAED oraz do SAL-u Victorian Garden. Pisałam o tym tutaj.
Zwyczajem (chyba dobrym) na zagranicznych blogach jest fakt, że każdy uczestnik SAL-u sam sobie musi zakupić wzór ze strony HEAD. Nie żeby panie nie chciały się dzielić, ale żeby zadbać o prawa autorskie i zarobki projektantów.
Organizatorka dała nam wolną rękę co do wyboru wielkości obrazu. Ja wybrałam Mini Victorian Garden. Obraz będzie mieć wielkość 337 na 225 krzyżyków i 81 kolorów
Efekt końcowy będzie wyglądać tak:
Organizatorka dała nam czas do 1 marca na wyhaftowanie całej jednej strony.
Miałam zacząć punktualnie 1 stycznia, ale miałam do postawienia kilka krzyżyków w moim oknie, oraz do wyhaftowania młynek...
Zaczęłam więc dopiero 3 stycznia:
Kto nie chce niech nie wierzy, ale tam są dwa kolory...
Z racji tego, że zaczynam (jak zwykle) od dołu to mam do wyhaftowania stronę i trochę....
Na wczoraj miałam już tyle:
Oczywiście jak zamawiałam kolory to albo kilku zabrakło w sklepie, albo ja gapa pominęłam te najbardziej potrzebne. Dlatego mam dziury. Ale brakujące 10 kolorów już do mnie leci więc mam nadzieję szybko te dziury zapełnić.
Szybko to jest ostatnio pojęcie względne...
Niby miałam 2 tygodnie urlopu bo dzieci miały wakacje to wcale aż tak dużo nie udało mi się zrobić.
Dziś wróciłam już do pracy i znowu tempo mi znacznie spadnie...
No cóż, live is brutal ;)

Małgorzata Zoltek - nie tempo tylko urlop miałam ;)
Magdusia - jak wyżej - urlop więc trzeba korzystać
Dziękuje wszystkim za przemiłe komentarze.

Pozdrawiam serdecznie

17 komentarzy:

  1. Bardzo ambitne zadanie, ale piękne :) Dobrze, że każdy sam musiał kupić wzór - to przecież czyjaś praca!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze, że każdy kupuje swój wzór :)Z tym przeoczeniem potrzebnych kolorów to chyba norma, bo też tak mam ;) Bardzo szybko Ci idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na włoskich salach jest podobnie, każdy musi sam znaleźć ( kupić) schemat. Rzucane jest hasło , wyszywamy ten haft, a o wzór samemu się starasz.
    U mnie jest na odwrót, jak mam dzieci w domu to mniej wyszywam. Nie mogę się doczkać kiedy w końcu pójdą do szkoły, ale jak na razie szkoła jest odwołana ( za dużo śniegu)
    Będę śledzić postępy :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny widoczek. Mam nadzieje ze bedzie ci sie przyjemnie go haftowalo. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie wspaniały obraz, kolorów masa no i ilość krzyżyków imponująca-aczkolwiek jak przeliczyłam ciut mniej niż słoneczniki miały a z tymi świetnie sobie poradziłaś to i z tym obrazem dasz radę.Trzymam kciuki za dalsze postępy:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko przepiękny haft się zapowiada:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy obrazek, życzę miłego haftowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekny widoczek, haedy są bardzo pracochłonne ale za to efekt końcowy jest nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały haft ;) Heady wymagają dużo samozaparcia są czasochłonne :) Ale! Kto jak nie Ty! Dopinguję mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kibicuje i będę śledzić :) Piękny obraz będzie-ale z ta zabawa SAL-owa to kurcze mega wyzwanie (biorąc pod uwagę moje tempo wyszywania pierwszej strony w moim Haedzie nie dałabym rady do 1 marca :P Ale wierze, ze Tobie się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo podoba mi się ten obraz, więc trzymam mocno kciuki i dużo czasu na xxx Ci życzę:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki, piękny haft będzie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, super obraz i trzymam kciuki. Ja jakoś nie mogę się przekonać do haftowania Headów ale może muszę "dorosnąć" :)
    Podziwiam Twoje tempo.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny obraz i takie wielkości lubię :) Czy możesz podać namiar, gdzie można kupić taki wzór ?
    Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  15. Normalnie nieźle..a wzór jest piękny..

    OdpowiedzUsuń
  16. Ogromnie dużo pracy przed Tobą, ale obraz będzie piękny...

    OdpowiedzUsuń