wtorek, 26 czerwca 2012

Pomysły na prezent

Po udanej próbie wyhaftowania obrazka dla swojego dziecka podjęłam się haftu dla kogoś, na prezent. Niestety, z tych prac nie mam żadnych zdjęć, postaram się więc pokazać jedynie wzory jakie wyhaftowalam.
Na początek chcialam podarowac coś kuzynce męża, której po wielu latach oczekiwania urodziła się wreszcie córka. Sama byłam wtedy w drugiej ciąży i wiedzialam, jaka to radość z posiadania dzecka.
Wzoru nie musialam długo szukać, bo w zakupionym miesięczniku "Anna" znalazłam słodki obrazek ze śpiącym misiem
Według schematu i własnego doboru kolorów wyhaftowalam ślicznego misia. I znów była to praca zbiorowa, bo wymyśliłam, że zamiast obrazka powstanie poszewka na poduszkę. Kupiłam więc mały jasiek, ozdobną taśmę na falbanę i zawiozłam to wszystko do mojej mamy, która wyczarowała z tego piękną poszewke na poduszkę.
W sumie sama od siebie wyhaftowalam ze trzy takie obrazki (zarówno dla dziewczynki jak i chłopca) i ze wszystkich robiłam poszewki. 
Tak sie spodobały, że dostałam kilka zamówień na kolejne i tym sposobem troszkę sobie dorobiłam na kanwę i nici.
Kolejnym prezentem był ob raz papieża JPII, dla mojej cioci na 50 urodziny - niestety dziś mam tylko wzór w gazecie:
Według wzoru obraz był wąski i długi. Nie mogliśmy z mężem dopasowac ramki, więc do białego tła okalającego postac papieża zrobiłam jeszcze haftowaną ramkę w pasujących kolorach.

Drugiego, mniejszego papieża haftowalam dla mojej babci:

Wiem, że wisiał u niej na scianie w sypialni. Niestety babcia zmarła i nie wiem co się stało z obrazkiem.

Kolejne moje prace, które "poszły w świat" to pamiątka Pierwszej Komunii świętej oraz pamiątka ślubu:


Tego ostatniego kończylam dosłownie dzień przed ślubem kuzynki męża i nie zdążylismy go już oprawić. Niestety, małżeństwo nie przertwało nawet pól roku. Co sie stało z haftem - niestety nie wiem....

Ostatnie dwa prezenty to zegar dla teściowej i kalendarz na caly rok dla innej cioci:

Zegar wyszedł pięknie. Dostał niebieską ramkę, bo idealnie pasował do niebieskiego wystroju kuchni teściowej.
Kalendarz był bez ramki, na specjalnej zawieszcze proporczykowej.

Była jeszcze Matka Boska Ostrobramska, niestety schemat gdzieś zaginął....

Do dziś dnia żałuję, że nie zrobiłam zdjęć tych prac. Dlatego prosze nie mieć za złe, ze wstawiłam jedynie zdjęcia z czasopism hafciarskich. 
Wszystkie inspiracje wzięte są z miesięczników "Robótki Ręczne", "Haft Krzyżykowy"

4 komentarze:

  1. sliczne hafciki,szkoda,ze po niektorych slad zaginal...

    OdpowiedzUsuń
  2. dorobek masz wspaniały i jak fajnie opisany :) bardzo fajny blog.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komentarze i komplementy Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Lista prac pokaźna! Metryczek z misiami też kilka wyhaftowałam - rozeszły się po znajomych. Zaprenumerowałam sobie w tamtych czasach ANNĘ - wszystkie gazetki mam do dziś :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń