poniedziałek, 29 grudnia 2014

Wreszcie zaczęłam...

W ostatnim poście pokazałam Wam kawałek mojego nowego haftu. Niestety nikt z komentujących bloga nie odgadł, że chodzi o SŁONECZNIKI!!!
Tak, słoneczniki wreszcie doczekały się swojej kolejki. W zasadzie to zaczęłam je, bo na chwile obecną wszystkie zaczęte projekty i SAL-e mam pokończone, czekają tylko na ramki. Nowych SAL-i nie zaczynam bo nie mam ani przygotowanej kanwy, ani skompletowanych nici. Mam teraz urlop i nadzieję na to, że wszystko skompletuję do 1 stycznia.
No to teraz kilka zdjęć. Dla tych co nie znają wzoru tak będzie wyglądała moja kanwa za.... jakiś czas:
 Muliny i kanwa zostały przygotowane już dawno:
Po wigilijnej kolacji zaczęłam haftować i po pierwszym dniu miałam tyle:
Do soboty wieczór włącznie miałam już tyle:
W niedzielę wieczór miałam pochwalić się skończoną pierwszą stroną, ale....
Ale to co wyhaftowałam przestało mi się podobać. Gdy zaczynałam postanowiłam skorzystać z sugestii jednej z facebookowych koleżanek i tło obrazu wyhaftować półkrzyżykami czy jak kto woli haftem gobelinowym. Niestety moja kanwa okazała się za rzadka na takie eksperymenty i obraz w zbliżeniu wyglądał tak:
Te prześwity wybitnie mi się nie podobały. Dziewczyny na fb proponowały albo pełne krzyżyki, albo pozostawienie połkrzyżyków, ale haftowanie 3-4 nitkami (całość haftowana jest 2 nitkami DMC, podobnie jak Irysy). Postanowiłam spróbować i.... kilka niedzielnych godzin zmarnowałam na pruciu....
Niestety uzupełnienie tła kolejną nitką (do 3-4 pasemek) spowodowało znaczne uwydatnienie tła, a nie o to chodziło. Tło miało być delikatniejsze a nie mocniejsze!!!
Dlatego zdecydowałam uzupełnić tło do pełnych krzyżyków.
Teraz obraz prezentuje się tak:
Jak dla mnie zdecydowanie lepiej....
Ukończenie kartki musi poczekać do dnia następnego. I tu muszę się przyznać, że będzie to mój pierwszy haft robiony "kartkami". Do tej pory "leciałam" kolorem dalej, aż do skończenia nitki, a czasem i dalej. Teraz postanowiłam spróbować innej metody. Zobaczymy jak mi pójdzie ;)

Zapomniałam jeszcze pochwalić się oprawionym koralikowym motylem, który powędrował do koleżanki:
Passe-partout oczywiście mojego pomysłu. Wiem, że nie wyszło idealnie, ale niestety inaczej się nie da.... Próbowałam  na wszystkie sposoby....
Miałam się jeszcze pochwalić kartka urodzinową dla teściowej, ale w przedświątecznym zamieszaniu zapominałam ją obfocić :(

Dziękuję za wasze wszystkie przemiłe komentarze


piątek, 26 grudnia 2014

Kawa mrożona, czyli... SAL zakończony!!!

Moje najmłodsze dziecię raczej wcześnie wstaje. W wigilię wyciągnęła mnie z łóżka już o 7.30. W dzień wolny to dla mnie niemal środek nocy, ale cóż - trzeba było wstać ;)
O takiej godzinie nie bardzo miałam co robić, bo sklepy jeszcze pozamykane, a na gotowanie potraw wigilijnych stanowczo za wcześnie...
Dziecko zażyczyło sobie bajek w TV, a ja postanowiłam pohaftować. Dzięki temu mogę się pochwalić kolejną ukończoną kanwą, tym razem kawową.
Tak wygląda ostatnia, dwunasta kawa, czyli Iced Coffee:
A tak wygląda kompletna kanwa kawowa:
A tak wyglądają obie kompletne kanwy:
Muszę przyznać, że tworzą ze sobą idealny komplet. Po nowym roku zawisną na ścianie.
Tymczasem zaczęłam nowy haft. Pewnie chcecie wiedzieć jaki? Chciałam zacząć Kwiatowy Kalendarz, bo mam już wzór a na jego wykonanie czas jest tylko do 10 stycznia, ale nie chciało mi się szukać do niego mulin. Do pozostałych SAL-i tez nie mam ani kanwy ani nici, więc postanowiłam zacząć coś, co planowałam od dawna. Zaczęłam w wigilijny wieczór, kiedy wszyscy domownicy już spali. Przez cały leniwy pierwszy świąteczny dzień pracowicie haftowałam i mam już tyle:
Kto zgadnie co to jest??? 

Dziękuję Wam wszystkim za pozostawione życzenia urodzinowe. Wybaczcie, że ja swoich życzeń nie zostawiłam na Waszych blogach. Mam nadzieję, ze te życzenia z poprzedniego postu dotarły do wszystkich odwiedzających.
Pozdrawiam

środa, 24 grudnia 2014

Jest tak dzień....


Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy;
dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich,
dzień, który już każdy z nas zna od kołyski.

Niebo - ziemi, niebu - ziemia,
wszyscy - wszystkim ślą życzenia,
drzewa - ptakom, ptaki - drzewom,
mgnienie wiatru - płatkom śniegu.

Jest taki dzień, tylko jeden raz do roku.
Dzień, zwykły dzień, który liczy się od zmroku.
Jest taki dzień, gdy jesteśmy wszyscy razem.
Dzień, piękny dzień dziś nam rok go składa w darze.

Niebo - ziemi, niebu - ziemia,
wszyscy - wszystkim ślą życzenia,
a gdy wszyscy usną wreszcie,
noc igliwia zapach niesie.


Wszystkim odwiedzającym, czytającym i komentującym oraz ich rodzinom tym szczególnym dniu najserdeczniejsze życzenia składa
Iskierka z rodziną

środa, 17 grudnia 2014

Turkish Coffe i Kwiatowy kalendarz

Późno w nocy, z poniedziałku na wtorek czekając na powrót męża z pracy udało mi się skończyć kawę oznaczoną numerem 11, czyli Turkish Coffe:
Do pełnego obrazka brakuje już tylko jednej kawusi:

Już niedługo swój osobisty SAL będę mogła uznać za zakończony.
A kawusia nr 12 powoli się robi i myślę, że przed świętami jeszcze się nią pochwalę.
A tymczasem wpadłam dziś na kolejny SAL i z miejsca się na niego zapisałam:
Zabawę organizuje Kasia z bloga Krzyżykowe szaleństwo a jej zasady są identyczne do tych, jakie były przy SAL-u Herbacianym. Kasia także postanowiła co miesiąc udostępniać 1 obrazek na którego wykonanie jest określony czas. Po upływie tego czasu publikujemy efekty na blogu czy fb, a Kasia posyła kolejny obrazek....
Chyba zwolnię się z pracy, bo nie widzę innej możliwości wyrobienia się ze wszystkimi SAL-owymi haftami. A Słoneczniki wciąż wołają.........

Dziękuję Wam za przemiłe komentarze pod poprzednim postem. Karteczki wreszcie poszły w świat i mam ogromną nadzieję, że adresatom się spodobają.
Została mi jeszcze kartka urodzinowa dla teściowej, ale tę jeszcze muszę dopieścić ;)

Pozdrawiam serdecznie


sobota, 13 grudnia 2014

Karteczkowo....

Wczoraj pokazywałam wam gotowe hafciki do kartek świątecznych. Niestety z braku czasu są to hafciki malutkie i raczej monotematyczne. Malutkie, bo pod bazy leżące w szufladzie od roku, a monotematyczne, bo tylko dzwonki i bombki.
Chciałam zrobić coś innego, ale niestety.... jak co roku o tym czasie dopadają mnie dwie chroniczne choroby - brak pieniędzy i brak czasu.
I z obu tych powodów trzeba było wykorzystać to co się miało w domu. Tak więc kawałek kanwy, muliny w osobiście dobieranych przeze mnie, kompletnie "widzimisiowych" kolorach, kremowe bazy karteczkowe, naklejki i oto dziś mogę Wam zademonstrować gotowe już karteczki:


I tu wszystkie "dzwoneczkowe" razem:
Niby te same, a każda inna ;)
I wszystkie "bombkowe" razem:
A te mi zostały jeszcze z zeszłego roku i też je pewnie wykorzystam:
Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je telefonem przy sztucznym oświetleniu...

Za wszystkie odwiedziny i komentarze serdecznie dziękuję :)

piątek, 12 grudnia 2014

Kolejna zabawa, tym razem u Hanulka

Wiem, że upadłam na głowę, ale niestety nic na to nie poradzę. Jakbym miała mało zajęć to właśnie zapisałam się na kolejną zabawę blogowo-hafciarską. Zabawę zorganizowała autorka bloga Niteczki Hanulka, a jej nazwa to Całoroczna Zabawa Wyzwaniowa u Hanulka
Kto ciekawy zasad niech zajrzy na blog Niteczki Hanulka.
U mnie "na tapecie" a raczej tamborku kolejna kawa:
To kawa nr 11. Obawiam się, że nie skończę do świąt, ale usilnie się staram.
Oprócz tego ukończyłam hafciki na karteczki:


Lepiej prezentują się w zbliżeniu:























Dziś zdjęłam już je z tamborka, wyprasowałam i porozcinałam. Poprzyklejałam też do kartkowych baz. Teraz trzeba jeszcze karteczki dopieścić, wypisać i można słać do adresatów.
Zanim je wyślę to Wam je pokażę ;)

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Tydzień wolnego...

Wg grafiku miałam mieć aż 3 dni wolnego, na które bardzo się cieszyłam. Wyszło tak, że z powodu choroby najmłodszej spędziłam w domu prawie cały tydzień. Prawie, bo w sobote byłam jednak w pracy, a zdrowiejące już dziecko zostawiłam pod opieką tatusia.
Teoretycznie więc miałam bardzo dużo czasu wolnego. W praktyce wyglądało to jednak troszeczkę inaczej. Kto ma dzieci ten wie ;)
Nie udało mi się zrobić wszystkiego co zaplanowałam, ale nie mogę też powiedzieć, że nie zrobiłam nic.
Na początek - kartka urodzinowa dla mojego taty:























Już doszła do rąk adresata. ;)
Dalej - Święta Rodzina - skończona i oprawiona:


Zrobiłam juz nawet próbę, jak wygląda na ścianie:
Passe-partout mojego pomysłu - z tektury i złotego papieru pakowego. Wiem, że trochę się marszczy tu i ówdzie, ale niestety nie ma tu u mnie nigdzie ramiarza, a obawiam się że w Polsce mogą nie zdążyć oprawić go do 30 grudnia, a właśnie w tym dniu moja teściowa skończy 70 lat...
Obraz pojedzie do PL z moimi znajomymi i zostanie wręczony teściowej dokładnie w dniu urodzin.
Robi się jeszcze kartka dla teściowej, ale ta jest dopiero w fazie projektu, więc nie ma co pokazać. Kartka będzie dodatkiem do obrazu Świętej Rodziny i będzie wysłana pocztą.
Nastepne - kartka urodzinowa dla mojego brata:
Już skończona, ale z wysyłką mam jeszcze kilka dni czasu (urodziny 21 grudnia).
I ostatnie - kartki świąteczne...
W zeszłym roku napracowałam się troszkę i zrobiłam całe mnóstwo kartek świątecznych. Nie wszystkie zostały wysłane i dlatego postanowiłam, że owszem, dorobię nowych, ale tylko kilka sztuk. Dokładnie sztuk 8, bo tyle mam baz do kartek. Bazy kupiłam właśnie rok temu i jakoś nie miałam  na nie pomysłu.
Wymyśliłam, że w tym roku moje kartki będą haftowane. w końcu to moje główna dziedzina rękodzieła.
W poszukiwaniu wzorów przewertowałam swoje stare czasopisma i przestrzenie internetu. Trafiłam nawet na super blog Danieli gdzie znalazłam projektowane przez nią i udostępnione do pobrania przepiękne wzory bożonarodzeniowe. Niestety do moich baz pasują tylko malutkie motywy. Szukałam więc dalej, aż znalazłam dwa, idealnie pasujące motywy.
Moje bazy wyglądają tak:
Zdjęcie zrobiłam przy nie najlepszym sztucznym oświetleniu, ale są to kremowo-żólte bazy z okrągłym wycięciem i ornamentem w listki i gwiazdki. Jak już wspomniałam mam ich osiem - 4 z ornamentem w gwiazdki i 4 z ornamentem w listki. Do tego przez cały tydzień udało mi się wydłubać 6 motywów:
Powstały już 4 dzwoneczki i 2 bombki. Muszę wyhaftować jeszcze 2 bombki i pomyśleć nad ich ozdobieniem, bo troszkę smutno wyglądają, jak niedokończone....
Ale, coś się wymyśli ;)
Ten tydzień też zapowiada się pracowicie - praca zawodowa przeplatana z wolnymi dniami, które przeznaczam na HOBBY i powolne przygotowywanie do świąt ;)

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.





poniedziałek, 1 grudnia 2014

Po długim oczekiwaniu....

Pamiętacie jeszcze moją blogową zabawę, którą ogłaszałam... TUTAJ. Było to.... 23 maja, czyli pół roku temu!!! Niestety moje życie prywatno-zawodowe nie pozwala mi na blogowanie i haftowanie w takim tempie jak bym chciała... Jest więc rzecza naturalną że i komentarzy przybywa w wolniejszym tempie.
Ogłaszając zabawę troszeczkę się przeliczyłam. Mogłam ogłosić do 600 czy 800 komentarza, ale klamka zapadła i nie chciałam już zmieniać.
Dziś jednak mogę wreszcie ogłosić, że mam ZWYCIĘZCĘ!!!
Po sprawdzeniu ilości komentarzy znalazłam taki oto obrazek:
 O godzinie 10:15 było już 1001 komentarzy. Z tego wynika, że 1001 komentarz pozostawiła Katarzyna, a 1000, zwycieski komentarz pochodzi od kogos, kto napisał wczesniej, czyli.....
...czyli
Pani....

Nie znam Pani, Pani Elzbieto, osobiście wydaje mi się, że było to Pani pierwszy komentarz na moim blogu, ale to nie ma znaczenia. Faktem jest, że pozostawiła pani na moim blogu 1000 komentarz i tym samym wygrała Pani nagrode ufundowaną przez firmę CORICAMO.

SERDECZNIE GRATULUJĘ!!!!!

W sprawie nagrody proszę zgłosić się do mnie na adres email - iskierka71@gmail.com.
Wszystkim dziękuję za udział w zabawie i mam nadzieję, że nadal chętnie będziecie tu zaglądać i zostawiać swoje komentarze ;)
Pozdrawiam

SAL herbaciany - koniec!!!

Wprawdzie dwunastą herbatkę ukończyłam już jakiś czas temu, ale według regulaminu zabawy mogłam pochwalić się nią dopiero dzisiaj.
Tak wygląda ostatnia herbatka - Iced Tea:
 A tak prezentują się wszystkie dwanaście:
Teraz tylko ramka i na ścianę ;)
Pozdrawiam

poniedziałek, 17 listopada 2014

Rooibos i koraliki

Obiecałam, że "jutro" pokażę zdjęcia tego co zrobiłam. Owo "jutro" przeistoczyło się już w pojutrze a nawet w po-pojutrze, a ja jakoś nie mogłam się zebrać do wstawienia fotek. Jakoś coś mi zawsze przeszkadzało.
W końcu dziś dojrzałam do posta i oto jest...
Na początek herbatkowo, czyli Roibos - herbatka nr 11:


Oczywiscie nie byłabym sobą, gdybym się nie pomyliła, ale to już norma....
Teraz koraliki:
 Tyle wykoralikowałam w czwartek. Tu zbliżenie:
 A to już dzisiejsze 1,5h:
Muszę powiedzieć, że coraz lepiej mi to wychodzi i coraz bardziej mnie wciąga... gdyby tak jeszcze doba miała 48h, a rząd zechciał mi płacić za siedzenie w domu ;)

środa, 12 listopada 2014

Ważna informacja!!

Począwszy od dnia dzisiejszego wszystkie zdjęcia mojego autorstwa będą miały nowy podpis. Zdecydowałam, że zamiast tekstem "Haftowany świat Iskierki" od dziś swoje zdjęcia podpisywać będę tylko jako "Iskierka".
Pisze to dlatego, żeby nie było wątpliwości co do autora zdjęć.

A już jutro postaram się wstawić zdjęcia moich robótek ;)

niedziela, 9 listopada 2014

Koralikowe plany i kolejny SAL

Dziś znów będzie o koralikach, bo wiem, że jesteście strasznie ciekawe, co będę teraz koralikować. Jako że wczoraj przyszła paczka, to dziś mogę się już pochwalić tym, co wybrałam:
Jako pierwsza w kolejce będzie Święta Rodzina:
Planuję zrobić to w prezencie dla teściowej na 70 urodziny. Mam nadzieję, że się wyrobię...
A Lilie Wodne zrobię dla siebie:
Trochę się obawiam, bo co zestaw to więcej koralików, ale dam radę ;)
Oczywiście koralikować mogę tylko wtedy gdy dziecka nie będzie w domu. Na szczęście dla mojego hobby (a nieszczęście dla mojego portfela) najbliższe 4-5 tygodni zapowiada się spokojnie, czyli duuuuzo wolnego.

A teraz o nowym SAL-u....
Mój mąż już się nie odzywa, tylko patrzy pobłażliwie jak drukuję schematy i kompletuję muliny do kolejnych SAL-i. No ale jak sie tu nie zapisać, kiedy ogłosiło się SAL typowo kuchenny (Cytrusowo-Warzywny), a ktoś - konkretnie TAMI  ogłasza zapisy na SAL Herbs & Spices, czyli Zioła i Przyprawy????
Przecież to jakby komplet do Warzyw....
Musiałam się zapisać, a z tego co wiem zapisy wciąż trwają, więc w imieniu Tami serdecznie zapraszam na grupę "Sal Herbs & Spices"

Wszystkim bardzo dziękuję za uznanie za Motyla. Wciąż szukam odpowiedniej ramki do niego. Nie chciałabym zepsuć koralikowego efektu. Jak go już odpowiednio "opakuję" to Wam pokażę.
Małgorzata Zoltek - wsiadaj w samolot i przybywaj - zanim wsadzę go za szkło pozwole ci go "pomacać" ;)
Maga - już się skusiłam, zdjęcia powyżej, a tobie radzę kup zestaw i wyhaftuj, a i ty będziesz go mieć na ścianie ;)
Weronika Mieczkowska - chyba zaspokoiłam Twoją ciekawość
Mevosa - jak najbardziej zapraszam. Posłałam ci zaproszenie do redagowania bloga.