Jako że dziś pierwsza sobota czerwca to czas pokazać kolejny motyw z SAL-u Tea Time.
Oto cukier i śmietanka:
Niestety to już jest ostatni motyw...
Tak oto prezentuje się całość:
Jest pięknie, a byłoby jeszcze piękniej gdyby było w ramce. Kilka miesięcy temu obiecałam sama sobie, że tym razem całość pokażę już w ramce....
Niestety złamana noga nie pozwoliła jechać do sklepu, a domownicy powiedzieli, że "oni się na ramkach nie znają". Tak więc kolejny nieoprawiony obrazek z zakończonego SAL-u.
Agatko bardzo serdecznie dziękuję za zabawę.
Pozdrawiam
Dziewczyny nie macie pojęcia, jak ja się cieszę, że nie mam już gipsu. Przez pierwsze kilka dni po jego zdjęciu jeszcze dużo siedziałam, bo noga wciąż była w sińcach i bolało w miejscu złamania. Powoli jednak codziennie więcej próbowałam chodzić, byłam już nawet w pobliskim sklepie - oczywiście z berłami. Powoli zaczynam przejmować obowiązki domowe, a wczoraj ubrana w sztywne buty nawet jechałam samochodem.
Ale nadal dużo odpoczywam z nogą w górze i robię tak, żeby nie forsować się za bardzo.
Czasem mnie tak dziwnie szczypie w miejscu złamania. To takie bardzo dziwne uczucie...
No i nadal pobolewa stłuczona kostka. I tu obawiam się, że to się będzie ciągnęło zdecydowanie dłużej, ale zobaczymy.
Dziękuję wam za troskę i życzenia powrotu do zdrowia.
Katarzyna - ja też tak zawsze o sobie myślałam, a jednak sama się sobie dziwię że mi się ta czapka udała. Natomiast w Home większość półkrzyżyków zrobiłam pełnym krzyżykiem i powiem ci, że wygląda to całkiem fajnie.
Ewa Staniec-Januszek - dziękuję, dla mnie też wciąż nie wszystko jest jasne
Dorota - będę uważać, dziękuję
Agnieszka Wardzińska, Anek73 - z wolnego trzeba korzystać, więc i hafcik i druty iulubiony serial ;)
Świetny obrazek, a jak go oprawisz to zawsze możesz jeszcze raz pokazać:-)
OdpowiedzUsuńAle mi przypomniałaś że też muszę zobaczyć za ramką do mojego obrazka:-)
Fajnie że już lepiej z nogą, tylko się jeszcze nie forsuj. Pozdrawiam cieplutko:-)
Gratuluje ukończenia :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten obrazek. Domownikom się nie dziwię, że wolą nie kupować ramek. Mnie kiedyś mama miała kupić i jak zobaczyłam te, co ze sklepu przyniosła to nawet nie komentowałam - nijak nie pasowała... Teraz kupuję sama i jestem najpewniejsza, że będzie pasowac
OdpowiedzUsuńCo do ramki jak to mówią najlepiej samemu zobaczyć i wybrać. Niby prosta rzecz ale mogliby ja zepsuć haha. Oprawisz to nam pokażesz a już teraz obrazek wyszedł piękny. Dbaj o nóżke, oczywiście musisz powoli ja ćwiczyć do codzienności ale nie szalej :-D powoli wszystko wróci do normy czego ci życzę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCo do ramki jak to mówią najlepiej samemu zobaczyć i wybrać. Niby prosta rzecz ale mogliby ja zepsuć haha. Oprawisz to nam pokażesz a już teraz obrazek wyszedł piękny. Dbaj o nóżke, oczywiście musisz powoli ja ćwiczyć do codzienności ale nie szalej :-D powoli wszystko wróci do normy czego ci życzę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia. Ja swój oprawiłam ale jednak ramka przyciasna i będę szukać innej.
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie, że już masz za sobą etap gipsu! Teraz już będzie z górki :*
OdpowiedzUsuńA obrazek salowy zachwycający, bardzo podoba mi się ten wzór :)
życzę szybkiego powrotu to formy :) a hafcik super :)
OdpowiedzUsuń