Okazuje się że bardzo długo. Dłubię już dwa tygodnie i mam "AŻ" tyle:
Ledwo widać że to jeden z bucików...
Niestety, praca zawodowa oraz 5 miesięczne dziecko nie pozwalają haftowac tyle ile bym chciała. Haftuję tylko przez godzinkę wieczorami, w wolnych dniach troszkę więcej, ale i tak idzie mi to strasznie powoli.
W takim tempie skończę tę metryczkę dopiero po Nowym Roku. Już i tak wszystko inne poszło w kąt.
Te kropki w tle zdjęcia to schemat:
Jakiś taki duży mi się wydrukował, aż na 6 kartkach formatu A4. Nie chciało mi się zmniejszać i drukowac ponownie, więc posklejałam w jedno i męczę się z taką płachtą...
Śliczna metryczka! U mnie w domu też taka jest tylko z niebieskimi sznurówkami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny hafcik, trzymam kciuki za jej szybkie skończenie :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej wygranej, szczęściara z Ciebie. Pozdrawiam!
Jestem w podobnej sytuacji: pracuję, mam małe dziecko (nieco ponad dwa latka) i doskonale Cię rozumiem. Czasu na haftowanie podobnie jak Ty mam niewiele.
OdpowiedzUsuńPowoli, powoli a do celu :) Moja rada: nie myśl ile już ją haftujesz i jak wolno Ci to idzie. Myśl, że sprawia Ci to przyjemność:)
Pozdrawiam :)
Ale za to jaki efekt będzie! :)
OdpowiedzUsuńte buciki sa superasne, sama juz 2 popelnilam :) w wersji pink i blue ...
OdpowiedzUsuńWitaj! Cierpliwości i będzie przepiękna metryczka. Ja też juz haftowalam ją aż trzy razy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa swoją metryczkę (na razie jedyną, jaką zrobiłam) haftowałam chyba z 3 miesiące ;) wzór, który haftujesz jest bardzo ładny, biorę go pod uwagę przy następnych planach metryczkowych. życzę więcej wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńOj, zanm ten wzór :-) niby malutki, niby prosty, niby 'nic takiego', a też swoją meczyłam dobrych kilka tygodni :-) Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńten uporczywy brak czasu, dokucza nam wszystkim, metryczka już dobrze wygląda połowa już za Tobą:) dasz rade! :)
OdpowiedzUsuń