Zanim zaczęłam haftować to zamówiłam brakujące muliny. Doszły po 3 dniach i wtedy okazało się, ze mam za mało jednego odcienia żółci. Nie chciałam zamawiać jednej mulinki więc postanowiłam wstrzymać się z zamawianiem.
Na zdjęciu widać "dziury", gdzie zabraklo koloru.
Żeby jednak nie stać w miejscu, bo termin goni, to zaczęłam od innej strony - od dołu sukni panny młodej. Przy okazji zaczęłam też ten zwój papieru na którym miały być obrączki. I tu znowu pauza - zabrakło dwóch kolorów na suknię:
I tu mała ciekawostka - suknia panny młodej jest cieniowana. Niby biała, a jednak nie. Na jej kolor i cienie składają się dwa kolory - 762 i 3865, z czego jeden symbol to wyłącznie 3865 a drugi to połączenie po jednej nitce 762 i 3865:
Musicie mi wierzyć na słowo, bo na zdjęciu niewiele widać....
Kolory doszły, więc wzięłam sie za wypełnianie pustych plam. Zanim jednak zaczęłam haftować świecznik zabrakło kolejnych kolorów i znów musiałam zamówić...
Na dzień dzisiejszy obrazek wygląda tak:
Skończone 2 strony wzoru, z czterech. I już wiem, że nie wyrobię się z terminie jaki sobie wyznaczyłam, czyli do końca listopada. Nie zdążę, a jeszcze trzeba wyprać, wyprasować i oprawić. Nie zdążę... :(
Na domiar złego przy zamawianiu popełniłam błąd i zamiast 745 zamówiłam 746 :(
Jeszcze zbliżenie na kwiatki:
Na różyczkę składa się kilka kolorów, w tym po 3 odcienie żółtego i fioletowego oraz wspomniane wyżej dwa kolory z sukni panny młodej...
I jeszcze świecznik oraz początek ramienia pana młodego:
Teraz kolej na tło dookoła świecznika, czyli w górę haftu :)
Cieszę się że czekacie na pokaz zszytej choineczki, ale ta niestety musi poczekać jeszcze troszkę...
Brakuje juz tylko 8 dni, sprobuj!!! Bo wychodzi slicznie! A brakujace kolory w jakiejs lokalnej pasmanterii.
OdpowiedzUsuńDasz radę już nie dużo zostało.
OdpowiedzUsuńJuz wygląda pięknie, trzymam kciuki żeby udało się skończyć w terminie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!!
Beatko trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńBędzie piękna pamiątka. Szkoda,że nie kupiłaś wszystkiej muliny wcześniej. Może dasz radę. Kiedyś pamiątkę komunijna ukończyłam o 4 rano w dzień komunii,a o 8 musiałam juz byc na nogach bo robiłam za kelnerkę na tej komunii i dałam radę.
OdpowiedzUsuńNa pewno dasz radę!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby się jednak udało :)
OdpowiedzUsuńHaftowanie pod presją czasu jest męczące :/ Ale trzymam mocno kciuki, aby Ci się udało :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWyzwanie ogromne, a realizacja pełna przeszkód :( Mam jednak nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie i dasz radę!
OdpowiedzUsuńCzasami udaje się z takimi wyzwaniami. Ja często popelniam takie hardcory więc trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńDasz radę, trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń