Generalnie, to miałam się pochwalić nie po 1 wyhaftowanej stronie, a po 6. Chwilowo jednak nie mam się czym pochwalić więc pokazuję to:
Mam wrażenie, że następna strona to same szarości okiennego parapetu więc kolejna odsłona powinna być zdecydowanie szybciej.
No chyba, że dopadnie mnie chęć na druty.... :D
Pozdrawiam
Piękny jest :) Powodzenia w dalszym haftowaniu.
OdpowiedzUsuńPostępy sa i to jest najważniejsze, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńSam ten fragment już by wystarczył.;)
OdpowiedzUsuńSuper...
OdpowiedzUsuńCudny będzie ten obraz. Jestem pełna podziwu i uznania :) powodzenia!
OdpowiedzUsuń