Codziennie pracuję od 7.30 do 16.30, potem szybkie zakupy i w domu jestem przeważnie 17.15. Obiad i chwila rozmowy ze starszymi dziećmi, zabawa z najmłodszą pociechą, potem jej kąpiel, karmienie i usypianie i nagle robi się godzina 20.00-20.30.
Siadam do haftu, potem włączam laptopa, sprawdzam pocztę, wiadomości na FB, na szybko zaglądam w Wasze blogi, na komentarze często nie mam czasu i weny. Nagle okazuje się, że już 23.00 i trzeba iść spać bo oczy same się zamykają, a rano o 6.00 pobudka...
Dobrze, że mąż nie pracuje i w czasie mojej nieobecności zajmuje się dziećmi i domem, bo ja nie ogarniam....
Weekendy przeznaczam niemal wyłącznie dla malutkiej, żeby zrekompensowac i jej i sobie czas stracony w tygodniu....
Pomimo problemów z czasem metryczka skończona:
Przez weekend wyprałam, wyprasowałam i oprawiłam,a dziś wysłałam do osoby, ktora ją zamówiła w prezencie.
W ramce prezentuje się tak:
Zdjęcie trochę się prześwietliło, ale nie dałam rady zrobić innego. Mam nadzieję, że się będzie podobać obdarowanej osobie i jako pamiątka zawiśnie na ścianie w pokoju dziecięcym.
Teraz "na tapecie" mam dwie zakładki zamówione przez koleżankę w prezencie dla dzieci. Muszę się przyznać, że też mam straszne "tyły" i nie wiem czy sie wyrobię na czas.....
Mam nadzieję, że tak.....
Piękna metryczka, na pewno się spodoba:)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że się spodoba. Pięknie ją wyszyłaś. Powodzenia przy zakładkach!:)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba ta metryczka:D Jak ją haftowałam to nie byłam przekonana, ale w całości prezentuje się rewelacyjnie!:)
OdpowiedzUsuńwspaniała metryczka :)
OdpowiedzUsuńu mnie dzień wygląda bardzo podobnie ;)
cudna :)
OdpowiedzUsuńśliczna pamiątka :) Dasz radę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle ładniutkie;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obejrzenia moich haftów http://slepkahaftuje.blogspot.com/
Zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że działasz tak jak ja na wysokich obrotach. Ciężko tak wszystko pogodzić - dom rodzina, praca...
OdpowiedzUsuńA kiedy czas na ewentualne przyjemności...
No cóż, oby tylko zdrowie było, to z resztą jakoś damy radę :D
Nie my perwsze i nie ostatnie:)
Bardzo mi się podoba ten hafcik. Te buciki są takie śłodziutkie:)
Pozdrawiam :)