czwartek, 3 października 2013

Moj pierwszy SAL...

Zapisałam się na nowa dla mnie zabawę o nazwie SAL.  Zabawa polega na tym, ze uczestnicy haftują wspólnie jeden obrazek w określonym czasie. Bardzo podobnie do RR, z tym, ze podczas SAL-u haftujemy cały czas na swojej kanwie, nikomu jej nie wysyłając. Można haftować jeden konkretny duży wzór lub kilka małych wzorków w ramach jednej tematyki, czyli coś jak w RR Cytrusowym czy Yummy.
Ja zapisałam się na SAL Herbaciany, organizowany przez Tami
Tami jako organizatorka zabawy ustala tez jej zasady, na które wszystkie uczestniczki zgodziły się bez zastrzeżeń. Zabawę zaczynamy od 1 stycznia 2014. Co miesiąc Tami będzie przesyłać nam wzór kolejnej herbatki do wyhaftowania. Żadna z nas nie widziała schematu tych herbat, nie wiemy wiec jak one wyglądają i przez to zabawa jest dużo ciekawsza. Możemy już zacząć haftować ramkę okalająca każdą herbatkę z osobna, ale z racji tego ze nie jest to obowiązkowe ja postanowiłam haftować ramki na bieżąco. Tak wiec na pierwsze efekty musicie poczekać do końca stycznia.
Jako ze po internecie krąży schemat z kawami i wiele z Was albo już te kawy wyhaftowało albo bierze udział w RR-ach czy SAL-ach kawowych ja zastanawiam się nad haftowaniem obu schematów... Miałabym piękny komplet na ścianę salonu. Do tego przydałyby się jeszcze jakieś apetycznie wyglądające ciasteczka... Oj coś mi się zdaje ze rok 2014 będzie bardzo pracowity.... ;)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających, komentujących, obserwujących....

4 komentarze:

  1. Ja też haftuję herbatki i chociaż kawki już mam na swoim koncie będę je haftować jeszcze raz, jednocześnie z tym Salem :) Tamte pierwsze poszły na prezent :) Jak chcesz to możemy się razem wspierać duchowo przy kawkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, każda pomoc mile widziana - nawet ta duchowa :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem bardzo ciekawa jak to będzie wyglądało, ale do stycznia jeszcze tyyyyle czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisuje się do obserwatorów! Skusiło mnie tło bloga (wiem, ile to było pracy, bo taki sam obraz Dominique'a Rozier wisi na mojej ścianie). I z wielką chęcią będę śledzić postępy w SALu :) pozdrawiam :)
    http://justmycraft.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń