Moje dwa miśki udało mi się skończyć już we wtorek, ale nadal są bez napisów:
Postanowiłam zrobić trzeciego, bo okazało się że są nie tylko dwie opiekunki, ale i stażystka. A i pani dyrektor też chyba trzeba coś dać.
I teraz mam mały dylemat, czy trzeciego dać pani dyrektor, czy stażystce, która w końcu też zajmuje się moim dzieckiem...
Na razie trzeciego miśka mam tyle:
Byłoby więcej, ale piątek i sobota nie służyły haftowaniu a dziś zaliczyłam wieeeelkie prucie, bo się w główce misia pomyliłam o 1 (słownie: jeden) krzyżyk i całą głowę trzeba było pruć...
W zasadzie to nie wiem, czy nie powstanie jeszcze jeden misiek...
Na razie w planach mam skończenie trzeciego miśka oraz zrobienie napisów do dwóch metryczek i trzech miśków. I w planach mam zrobić to wszystko do następnej niedzieli...
Chodzi mi jeszcze jedna rzecz po głowie, odnośnie pożegnania z przedszkolem, ale najpierw musi mi się sprecyzować a potem napiszę wam czy coś z tego wyszło ;)
Agnieszka Wardzińska - na stałe mieszkam w NL i często widzę jak ci co pracują cały tydzień zawodowo wykonują jakieś drobne prace w ogrodzie właśnie w niedziele. Większość sklepów w niedzielę jest nieczynna (dotyczy małych miejscowości), ale od niedawna w każdym mieście otwarty jest jeden market, co roku inny. Oprócz tego w drugi dzień świąt czy to Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy, czy właśnie Zielonych Świąt otwarte są wszystkie markety ogrodnicze i budowlane, bo wiedzą, że ludzie mają wtedy wolne i chętnie przyjdą na zakupy. Kościoły tez są, ale nie tak tłumnie odwiedzane jak w Polsce. Co kraj to obyczaj.
Izabela Hebda - pewnie tak jak zazwyczaj - w kupioną w sklepie ramkę do zdjęć ;)
Szarlotka - dziękuję
Ann_Margaret - ostatnio zwolniłam, ale i tak przy 4 letnim dziecku wyszywa mi się szybko. No ale ja nie pracuję więc i czasu mam więcej ;)
Wszystkim serdecznie dziękuję za pozostawione komentarze. Pozdrawiam
Fajny upominek będą miały panie z przedszkola. Taki miły gest. Hafciki uroczei z pewnością się spodobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo słodkie są te misie, ja bym zrobiła następnego i wszystkim dała :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie !! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczny miś:)
OdpowiedzUsuńSuper te miśki są :) A co do prucia - to po prostu jest najgorsza zmora haftu: jeden krzyżyk pomylony, a wypruć trzeba pół! Wrr.. ale takie uroki naszej pasji :)
OdpowiedzUsuńŚliczne miśki, panie będą zachwycone.:)
OdpowiedzUsuńbędą wspaniałe prezenty :)
OdpowiedzUsuńMasowa produkcja słodziaków:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty panie będą zachwycone.
OdpowiedzUsuńJesteś normalnie małą fabryką do wyszywania :D
OdpowiedzUsuńCudne są te miśki:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te misie:)
OdpowiedzUsuń