czwartek, 15 lipca 2021

Do 3 razy sztuka

 Albo do 30...

O czym mowa? O problemach ze wzorem na druty...

W czerwcu zeszłego roku (czyli dawno), korzystając z promocji kupiłam sobie włóczkę na dwa projekty:

Z tej błękitnej miał wtedy powstać rozpinany sweterek "Makowa Panienka" wg wzoru Iwony Eriksson i powstał. Pisałam o tym TUTAJ i jeszcze TUTAJ, jak ktoś ma ochotę przeczytać raz jeszcze

Z drugiego koloru (Drops Paris nr 62 - zielon szałwia) miała powstać tunika we wzoru Dropsa i w TYM poście żaliłam się, że nie potrafię jakoś rozczytać schematu...

Już wtedy prułam chyba ze 3 razy, a że tunika bardzo mi się podoba (przynajmniej na zdjęciu) to postanowiłam się nie poddawać. I choć wtedy druty poszły w kąt, to teraz wróciły do łask i właśnie powstaje tunika. Taka tunika:

Jednak jak już wspomniałam, już na początku robótki pojawia się problem ze wzorem na karczku. Gdy już doszłam do tego gdzie wciąż popełniam błąd (tak, tak, wciąż ten sam), to robótka ruszyła z kopyta.


Zdjęcie wzoru rozmiar L+XL

Niestety gdy karczek zbliżał się ku końcowi spadły mi oczka z drutów. A że były to oczka przerabiane 3 razem (1 narzut, zdjąć 1 oczko jak do przerobienia na prawo, przerobić 2 oczka razem na prawo, przełożyć oczko zdjęte nad przerobionymi, 1 narzut) i dość trochę  i się spruło to nie byłam w stanie już tego oczka złapać...

Tyle już było przerobione i trzeba było zaczynać od nowa.

Ale był weekend, więc można było działać. Przez kilka dni dziergałam i liczyłam oczka, przerabiałam, nabierałam, spuszczałam... robiłam nawet podkrój rękawów:

I w tym momencie postanowiłam ten zalążek tuniki przymierzyć:
I już na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie halo. Podkrój rękawów zdecydowanie za nisko i cała tunika jakaś taka workowata się robiła, a wzór na karczku wychodził zdecydowanie za nisko:

Wzięłam inny kolor włóczki i mniejsze druty i zrobiłam próbkę. Oczywiście próbka zalecana jest przy każdym wyrobie, ale wiecie jak to jest - kto by się tam tym przejmował...
Jednak teraz próbkę zrobiłam i choć i tak nie wyszedł zalecany wymiar 10x10 cm (wyszło 10x9) to widać wyraźnie, że na mniejszych drutach lepiej wychodzi:
Trzeba było spruć po raz nie wiem już który. Panie na grupie facebookowej poradziły też żeby wziąć mniejszy rozmiar. 
Powiem szczerze, że widać różnicę:

Dziś tuniki jest już znacznie więcej. Jeszcze chwila i będę robić wzór na dole i rękawy. Obawiam się tylko czy zdążę przed sobotą, a chciałam tę tunikę ubrać na podróż, bo już w tę sobotę wyjeżdżamy na 3 tygodnie do Polski...
Trzymajcie za mnie kciuki.
Jakby ktoś chciał to proszę - LINK do wzoru

Dziękuję że tu jeszcze zaglądacie i komentujecie.

Ad'ka - super

Promyk - z tym ADHD to coś jest na rzeczy ;)

Ulcia, Sylwia Fallopia - w tej chwili to ja książki w języki niderlandzkim próbuję czytać i do tego potrzebuję względnej ciszy i skupienia. A haftując czy robiąc na drutach to mogę jednocześnie i seriale oglądać. Aktualnie u mnie "na tapecie" początki serii "Policjanci i Policjantki". W tej chwili obejrzałam już 135 odcinków, więc jeszcze sporo przede mną ;)

Pozdrawiam serdecznie



4 komentarze:

  1. Tunika zapowiada się cudownie! Dzięki za namiary na wzór, może - kiedyś się odważę coś takiego zrobić:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna ta tunika. Fajnie że w porę zobaczyłaś, że coś jest nie tak i zrobiłaś próbę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tunika zapowiada się wspaniale, ciekawa jestem bardzo efektu końcowego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń