Po pierwsze muszę Wam powiedzieć, że wróciła moja wiara w ludzi, ponieważ wróciły do mnie omyłkowo wysłane pieniążki, za co jestem niezmiernie wdzięczna.
Z innych spraw to już mniej ciekawie, bo ja znowu pracuję raz na jakiś czas, a mąż przestał pracować w ogóle...
Efekt tego był taki, że moja mama wczoraj wieczorem pojechała do domu.
Właściwie to nie wiem czy się z tego powodu cieszyć, czy nie... Mama zawsze pomogła przy dziecku, przy obiedzie, posprzątała itp. Ale w jej obecności prawie wcale czasu nie mialam, żeby spokojnie siąść i haftować.......
Ale żeby nie bylo, że nic nie zrobiłam...
Udało mi się wyhaftować metryczkę o której wspominałam we wcześniejszym poście:
Dzięki temu że mam swoją własną maszyne do szycia z metryczki dzięki pomocy mojej mamy powstała podusia:
To moja pierwsza w życiu niemal samodzielnie uszyta poduszka. Niemal, bo falbankę wszyła jednak moja mama. Ja bałam się, że sobie z tym nie poradzę.
Oprócz uszycia podusi nauczyłam się też skracać spodnie. Mama pokazała mi też jak szyć dużo innych rzeczy i mam nadzieję, że kiedyś będzie okazja by wam to pokazać.
Oprócz metryczki udało mi się postawić kilka krzyżyków na moich iryskach. Przybyło ich dosłownie kilka i nie ma się czym chwalić.
Za to mogę pochwalić sie kilkoma maleństwami:
1. Kwiatuszek i A dla Agnieszki:
2. Różyczka i R dla Rozalii:
3. Motylek i M dla Marii:4. Serduszko i I dla Iwony
I wszystkie w komplecie:
Jak wam się podobają?
Jeśli któraś ma takie maleńkie wzorki o wymiarach 9 x 9/11 x 11 lub 13 x 13 krzyżyków i mogłaby podesłać na mojego e-maila to będę naprawdę wdzieczna.
Pozdrawiam
Miś słodki - kiedyś kilka ich wyhaftowałam na metryczki dla znajomych - fajnie się je haftuje :)
OdpowiedzUsuńBreloczki świetne - oczywiście jak napotkam małe schemaciki dam znam. Cieszę się, że sprawa z przelewem dobrze się zakończyła!
Pozdrawiam.
Przed wszystkim życzę, żeby mąż jak najszybciej znalazł nową pracę. Wzorki jakieś mam, poszukam, tylko czy takie malutkie będą? Śliczne robisz te zawieszki.:)
OdpowiedzUsuń