Na dzień dzisiejszy kanwy wyglądają tak:
Obrazek pierwszy:
Obrazek drugi:
Bardzo szybko i przyjemnie się te obrazki haftuje. Skończyłabym je już dawno, ale nie miałam jednego koloru, a nie chciałam go zamieniać na inny i czekałam na dostawe.
Obrazki są haftowane na bardzo drobnej kanwie jedną nitką muliny i muszę się przyznać, że bardzo podoba mi się ich delikatnosć.
Proszę wybaczyć jakosć zdjęć - robione są przy sztucznym swietle i nie oddają w pełni ani uroku obrazków, ani kolorów.
W czasie oczekiwania na zamówioną mulinę wróciłam do moich leżących odłogiem irysów i na dzień dzisiejszy mam już tyle:
Tak malutko już mi zostalo do ich wykończenia, że aż wstyd, że wciąż jeszcze nie wiszą na scianie oprawione w ramkę.... Niestety zamiast kończyc irysy zabrałam się za nowe wyzwanie, ale o tym napiszę innym razem.
Pozdrawiam
Śliczne są te RR-kowe obrazeczki. Fajne i delikatne. Irysy wyglądaja imponująco.
OdpowiedzUsuńFaktycznie niewiele zostało.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne hafty, a irysy mnie powaliły! :))
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam jeden z RRowych obrazków :) a co do Irysow śle Ci wirtualnego kopa. Musisz je skończyć.
OdpowiedzUsuńKasiu, ja nie potrzebuje kopa, ale czasu, bo moja doba jakos nie chce sie rozciagnac.....
UsuńPozdrawiam i dziekuje za odwiedziny