Dziś wybiła godzina rozpoczęcia SAL-u "Chata za miastem". Organizatorka zabawy dała nam możliwość wyboru Domku, który chcemy haftować. Mnie podobają się wszystkie trzy, ale od czegoś trzeba zacząć. Ciężko się było zdecydować, ale ostatecznie jako pierwszy wybrałam ten:
Schemat wydrukowany kilka dni temu:
Robi wrażenie - 18 kartek formatu A4...
Dziś w ramach rozpoczęcia zabawy ucięłam i obszyłam kanwę oraz sprawdziłam stan swoich mulin. Ku ogromnej radości prawie 1/3 potrzebnych kolorów znalazłam w swoich zasobach. Czyli na początek nie muszę zamawiać dużo.
Tak wygląda to u mnie - schemat, kanwa i mulinki:
Niestety brakuje mi tych najbardziej potrzebnych, więc coś tam jednak zamówić musiałam. Za kilka dni - mam nadzieję że przez weekend - będę mogła już zacząć w 100%.
Do tego czasu nadrabiam zaległości i dziś haftowałam Kukurydzę z SAL-u Cytrusowo-Warzywnego:
Liście już są, oczywiście w zieleniach jest totalny oczopląs i pomyłka, ale po pierwsze nie chciało mi się już pruć, a po drugie stwierdziłam że i tak nikt nie zauważy ;)
Przez weekend zrobiłam też Kwiat Pomarańczy na kanwie cytrusowej, ale niestety zabrakło mi muliny na zrobienie napisu.
Hafcik wygląda tak:
Nie jestem z niego zadowolona. Jest tam cala masa krzyżyków w bardzo podobnych, niemalże identycznych odcieniach i trzeba dobrze patrzeć, żeby się nie zgubić. Do tego te jasne kontury, których niemal nie widać... Masakra...
Anek73 - nie rezygnuj ze snu ;). Myślę, że Twoja metoda "dziennie 1 nitka" znów się tutaj sprawdzi ;)
AsiaB - jeszcze miesiąc takiej niemal niczym nieskrępowanej "wolności" haftowania, a potem.... przyjeżdża rodzinka na wakacje ;) A co do pracy to będę oczywiście szukała, ale... teraz sobie zrobię wakacje. Dość mam stresów z poprzedniej pracy :(.
Promyk, ja wiem że to są kolosy i być może wygląda na to że porywam się z motyką na słońce, ale... ja lubię takie wyzwania, więc może nie potrwa to 10-15 lat ;)
Kasia Krzyżyk - doskonale cię rozumiem. Ja też decyzję o nie przedłużeniu umowy przyjęłam z ulgą. Pieniądze to nie wszystko, nie wynagrodzą mi stresów, nieprzespanych nocy i długaśnych godzin spędzonych poza domem....
Małgorzata Zoltek - moja córcia ma prawie 3 latka, a klamerki muszę trzymać daleko od jej łapek. Na szczęście tych nie chciała zabrać, bo widziała że "mama syje" ;))
Dziękuję za wszystkie komentarze. Są naprawdę budujące i aż chce się człowiekowi chwalić postępami. A żeby było się czym chwalić, to trzeba haftować, prawda? ;)
Pozdrawiam
Nie spodziewałam się, że ten obrazek jest tak duży! Ale na pewno będzie wyglądał pięknie :)
OdpowiedzUsuńJa wybrałam zieloną. Kanwy jeszcze nie obszywałam, ale wzór wydrukowany i kupiłam 20 pierwszych mulin - z rogu, od którego zaczynam :)
OdpowiedzUsuńTez zdecydowalam sie na ta czerwona chate :) Najbardziej wpadla w oko. Niestety z mulinami mi brakuje okolo 50 kolorkow.... zdecydowalam sie na DMC, wiec bede musiala powolutku myslec o zakupie. Ech... Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńOgromniastego kolosa sobie zafundowałyśmy :)
OdpowiedzUsuńjejciu jakie to piękne - ty się szybko z nim uporasz - cudowny będzie - serdeczności ślę - Marii
OdpowiedzUsuńładna chatka, też nad nią myślałam, ale ostatecznie wybralam zielona :)
OdpowiedzUsuńtez jeszcze nizaczelam :)
haft super :)
Nie no..cudny jest ten wzór..a hafcik..szybko nadrabiasz:)
OdpowiedzUsuńSwietne przygotowania, uwielbiam zaczynac nowe hafty :). Dopiero teraz zauwazylam ze tam pod lukiem stoi maly piesek :P. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiekna chatka-ja wybrałam drugą. Dużo xxx przed nami:)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia!:) Na pewno będzie się wspaniale wyszywało ten obraz.:)
OdpowiedzUsuńA my wyszywamy ten sam domek , tylko ja zaczęłam z prawego rogu.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie się wyszywalo :)