wtorek, 31 maja 2022

Rodzinny wypad

W Królestwie Niderlandów niektóre święta chrześcijańskie obchodzi się zdecydowanie inaczej niż w Polsce. Pomijam już tutaj fakt, że nie wszyscy wiedzą co to jest Wigilia, i że w drugi dzień Bożego Narodzenia i Wielkanocy otwarte są wszystkie sklepy ogrodnicze i budowlane.

W królestwie Niderlandów nie obchodzi się Bożego Ciała. Zamiast tego wolne jest w dniu Wniebowstąpienia, które tak samo jak Boże Ciało przypada zawsze w czwartek, tyle że przed Zielonymi Świątkami.

W tym roku Wniebowstąpienie wypadło dokładnie 26 maja, czyli wtedy kiedy w Polsce obchodzony jest Dzień Matki. Na marginesie w Niderlandach Dzień Matki przypada ZAWSZE w 2 niedzielę maja.

Wracając do Wniebowstąpienia - jak już pisałam przypada ono zawsze w czwartek, więc co najbardziej zapobiegliwi Holendrzy (szczególnie ci, którzy mają dzieci w wieku szkolnym) biorą urlopy także w piątek. Tym sposobem mają długi weekend.

Ja też wpadłam na ten pomysł. Mało tego - namówiłam na wolne męża, syna i starszą córkę i wszystkich namawiałam na 4 dniowy wyjazd.

Z wyjazdu jako takiego nic nie wyszło, ale nie miałam zamiaru siedzieć w domu. Zorganizowałam rodzince kilka atrakcji.

Na czwartek zaplanowałam wyjazd do zoo. Ale nie takiego "normalnego" zoo, a do Safari Parku.

Safari Park Beekse Bergen mieści się niedaleko Tilburga. Jak na Safari przystało można tam jeździć własnym samochodem pomiędzy dzikimi zwierzętami. Żyrafy, wielbłądy, zebry, bawoły, konie Przewalskiego, antylopy czy wreszcie gepardy i lwy przechadzają się swobodnie po swoim terytorium przez które przebiega trasa samochodowa. Wszystkie kotowate wylegiwały się na słońcu, bawoły i antylopy zainteresowane były głownie sobą, za to najbardziej ciekawskie były żyrafy.

Gdy wielbłądy rozsiadły się niemal na drodze i trzeba było lawirować między nimi, to żyrafom zachciało się spacerów pomiędzy autami:

To jedyne (dobre) zdjęcie jakie udało nam się zrobić. Do nas żyrafy już nie doszły, bo zostały rozgonione przez pracowników parku. Nasza córka była niepocieszona. 
Zostało jej tylko inne zdjęcie z żyrafami, z rejony gdzie zoo można było zwiedzać pieszo:
Ostatecznie stwierdziła, że i tak było SUPER!
W piątek wybraliśmy się do Madurodam, które mieści się w Hadze. To Holandia w miniaturce. Można tam zobaczyć wszystkie ważniejsze mniej lub bardziej historyczne miejsca i budowle:
Jest więc w Kinderdijk, jest targ sera w Alkmaar oraz Pałac Królewski w Amsterdamie, dom Anny Frank, wesołe miasteczko oraz pola tulipanów. Dla dzieci są place zabaw związane z wiatrakami oraz wodą.
Jest i Schiphol, czyli amsterdamskie lotnisko w komplecie z halą odpraw:

Są i pola tulipanów:
A obok nich całe hale w których kwiaty się sortuje i pakuje do transportu na cały świat.
Wszystko jest dokładnie takie, jak w rzeczywistości a do tego ruchome - jeżdżą pociągi, tramwaje, samochody na autostradach:

Są też fabryki jak na przykład fabryka czekoladek Mars oraz Klompenfabriek czyli fabryka chodaków:
I tu mała ciekawostka - w Klompenfabriek za jedyne 1€ można dostać świetną pamiątkę z Niderlandów - prawdziwe porcelanowe chodaki. A ile przy tym zabawy!
Sami popatrzcie:

Ogólnie spędziliśmy super dzień.
Ale w sobotę też było super, bo nasze starsze dzieci (córka 25 i syn 22) zafundowały nam, a właściwie mężowi, który miał urodziny wypad do parku orchidei.
Orchideeen Hoeve - bo tak się to nazywa - mieści się niedaleko miasta Emmeloord w prowincji Flevoland. Znajdują się tam farmy orchidei i innych kwitnących kwiatów doniczkowych:
Oprócz kwiatów są tam również papugi:
motyle:
ryby i żółwie:
A także kaczki, flamingi i lemury.
Można tam wziąć ślub i zrobić sobie przepiękną sesję fotograficzną
Ogólnie cudowne miejsce

Wspólnie spędziliśmy 3 cudowne dni, a niedzielę spędziliśmy na regenerowaniu sił przed kolejnym tygodniem pracy.
Tak na marginesie jeszcze dodam, że najbliższy weekend znów będzie dłuższy niż normalnie, bo Zielone Świątki w Niderlandach obchodzi się przez 2 dni, czyli w niedzielę i w poniedziałek.
Tym razem jednak zamierzam go spędzić przed krosnem, by skończyć kolejną stronę.

Promyczku, ja nie kuszę. U mnie są zawsze drzwi otwarte. Można wpaść na kawkę, pogaduchy a nawet wakacje ;)
Pozdrawiam

















4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń