Tak pomiędzy cytrusami i warzywami z SAL-u Cytrusowo-Warzywnego a Chryzantemą z Kwiatowego Kalendarza powolutku dłubałam sobie moje Słoneczniki. Dla przypomnienia - gdy pokazywałam je miesiąc temu wyglądały tak:
Niemal 6 stron wzoru, ale bez wykończonego tła na którego zabrakło muliny. Mulina dotarła i jak już pisałam powyżej dłubałam sobie to tło powolutku pomiędzy innymi hafcikami.
Oprócz tła wydłubałam jeszcze kilka liści i kwiatków i na "Hafciarskim Wtorku" na fb mogłam pochwalić się takim oto efektem:
Z racji tego że znów nie pracuję to mam mnóstwo czasu na dalsze dłubanie i na dzień dzisiejszy Słoneczniki są zdecydowanie większe:
Znowu robię bez tła, bo te 4 motki muliny które zamówiłam ostatnio skończyły się niemal błyskawicznie. Została mi jedna nitka, którą gdzieś tam wykorzystam pomiędzy liśćmi i znowu muszę zamówić...
Słoneczników pewnie byłoby więcej, niestety w NL dzieci mają teraz Herfstvakantie czyli ferie jesiennie, a najmłodsza pociecha jest przeziębiona - czyli same przyjemności ;)
Przyznam się, że i ze mną coś się dzieje, bo wiecznie jestem zmęczona, mam obolałą i podpuchniętą szyję i niemal ciągle mi zimno. Dostałam skierowanie na badanie tarczycy i jestem cała w stresie. Nigdy, przenigdy nie miałam z tym problemu...
Teraz chyba słoneczniki pójdą w odstawkę, bo szykuje się pamiątka ślubna i to dla mojego brata i to już na grudnia... Uwielbiam śluby w mega przyspieszonym terminie... Ale cóż, dziecko w drodze i obie mamy uparły się na szybki ślub...
W związku z powyższym potrzebuję pomocy - szukam schematu na fajną ślubną pamiątkę. Przyznam się że mam kilka, ale jakoś żadna na chwilę obecną nie uzyskała mojej akceptacji i mam problem....
Jeśli któraś z Was ma coś mega fajnego i zechce się tym podzielić to będę dozgonnie wdzięczna....
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze dotyczące ostatniego postu. Wszystkie macie rację - efekt jest powalający, niemniej jednak mix kolorów plus półkrzyżyki i ćwierćkrzyżyki doprowadzały mnie do szewskiej pasji :)
Na szczęście mam to już za sobą ;)
Pozdrawiam serdecznie
Słoneczniki pną się do góry bardzo szybko i naprawdę prezentują się pięknie.
OdpowiedzUsuńpiękny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są! Coraz bardziej nabieram ochoty na swoje :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu! Słoneczniki przepięknie się prezentują. 3mam kciuki, żeby wyniki były w porządku!
OdpowiedzUsuńŚliczne słoneczniki!
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby wyniki były dobre!
Piękne postępy. Co do samopoczucia to chyba jakiś wirus szaleje. Moja objawy były identyczne złe samopoczucie i nasilający się ból szyji i węzłów chłonnych. Dopiero antybiotyk pomógł.
OdpowiedzUsuń1. Słoneczniki idą super.
OdpowiedzUsuń2. Co do pamiątki na ślub - mnie trochę zajęło znalezienie tej akurat, którą chciałam zrobić, bo większość była wg. mnie mocno przekombinowana. Ja zrobiłam w tym roku taką: http://wyszywanko.blogspot.com/2015/04/prezencik-slubny.html
Pięknie rosną :)
OdpowiedzUsuńmam dwie pamiątki "na wesoło" i jedną lub dwie z misiami Tatty Teddy. co ci podesłać?
OdpowiedzUsuńPiękne te słoneczniki, a wielkość haftu budzi szacun! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne te słoneczniki, u mnie też kwitną, ale trochę inne :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń